#1323
a1200 – Jacek
Participant

Jeżeli chodzi o naszywki, to muszą być wykonane na różnych materiałach, klient nasz Pan. Jak ktoś chce naszywkę na jeans-ie, to nie wykonujecie?. Ortalion jest ok, tylko ma tą wadę że nie lubi wysokiej temperatury, a jak klient chce mieć naszywkę termo?. Moje doświadczenie z naszywkami jest takie:

1 – Materiał, bez znaczenia, lepiej jak jest sztuczny, jeżeli ja polecam materiał to proponuje impregnowany – znaczy: na spodniej części jest cienka powłoka gumy, np. posiada takie firma OPEX Opoczno, inny to kodura,
2 – nici Poliester
3 – sztywność naszywki ustalam ilością warstw flizeliny ( 1,2 lub 3), po nałożeniu na maszynę, prasuję ( flizelina z klejem) używam jej bo kupiłem kiedyś kilkanaście rolek, jak je wykończę, to się już chyba nie zdecyduję na flizelinę z klejem, klej strasznie leci na chwytacze ( przy dużych produkcjach), i zdarza się że po wykonaniu haftu, jak odbywa się ponowne prasowanie, materiał się gufruję, a że flizelina ma klej, ciężko z tego wybrnąć ( dotyczy raczej metrażu).
4 – wycinanie naszywki, robię to normalnie nożyczkami, jak jest to bawełna, to niestety musi być to wykonane, bardzo blisko haftu, tak żeby nie miało co się strzępić, jak jest coś ze sztucznym, to po wycięciu opalam opalarką (taką do okien), wysoka temperatura usuwa też wszelkie kosmacenia ( włoski, oczka) jak wystąpiły w czasie szycia.
Obecnie zakupiłem taki mały laser do wycinania, ale nie bardzo sobie radzę z wypaleniem większej ilości naszywek na raz, problem polega na tym że naszywka naszywce, nie jest równa wielkością, różnica to minimetry, ale przy paleniu laserem, to promień leci po niciach. Tak dla wyjaśnienia: Różnica w wielkości naszywki występuje jak robię na stole do metrażu wielkość: 3 m x 45cm, największe różnice są na końcach stołu, może jakaś porada?, materiał przy szyciu na bokach ramy, ma bardzo wysokie naprężenie, aż go podnosi do góry.


Back to Top ↑