Termo nakładam raczej na każdy materiał na jakim szyję, idzie flizelina więc nawet jak folia nie trzyma się materiału, to trzyma się flizeliny i nici ( czyli haftu).
Termo kompletnie nie trzyma się materiałów impregnowanych, czymi takich pokrytych powłoką gumową od spodu np. Codura – fajny materiał do haftu.
Co do testowania termo, jak złapię jakiegoś nowego dostawcę, to wkleję pare naszywek na materiał i wypiorę, dla sprawdzenia jak się oderwie, oczywiście na siłę. Niema takiego termo co się nie oderwie, jest to tylko mocowanie takie doraźne, co podszycie naszywki, to podszycie.
Tu jeszcze inny problem jest, termo o grubości 0,10 mm, ma temperaturę wgrzaznia chyba ze 140 stopnii, nie wszyscy mają takie żelazka co taką osiągają, niższa temt. mocowania, słabsze trzymanie. Ktoś na prasie, czy żelazkiem przemysłowym pożądnie zamocuje, klient w domu już nie koniecznie, tak że jak testujesz termo, to testuj domowym żelazkiem ( często z chin, czy jakiś Fast).
Gdzie kupuje termo, kupowałem w Gunoldzie, Polimex-sie, Richpeace – jakieś różnicę, no ja nie bardzo zauważyłem, wszystkie te folie płyną jednym kontenerem. Najdroższa oczywiście Gunold, ale szału, niema z tą folią.
Robię naszywkę, dalej nie wiem co się z nią dzieje, ale reklamacji nie mam, miałem, ale na nie dokladne nałożenie termo, przy dużych ilościach nakładania, zdażało się że folia odchodziła od haftu, nim trafiła do klienta.
Stąd wzioł się temat prasy, czyli poprawienia jakości nałożenia.
Tu link z dokładnym opisem jak nakładam termo ( na tej nowej prasie)
Może ktos podpowie jakiś inny patent.
Komentarze