Fachowiec odpowiada
Rozmowa z Piotrem Rubajem,
mechanikiem, właścicielem firmy „Serwis Maszyn Hafciarskich Piotr Rubaj”
Panie Piotrze, na wstępie prosilibyśmy, aby powiedział nam Pan kilka słów o sobie.
Jakie ma Pan doświadczenie w branży haftu komputerowego?
Witam serdecznie. Z haftem komputerowym jestem związany od 1992 roku. Wtedy to rozpocząłem pracę jako hafciarz. Cały czas ciągnęło mnie do mechaniki. Po kilkunastu latach praktyki na maszynach zostałem kierownikiem hafciarni. Wtedy też zacząłem naprawiać maszyny hafciarskie. Następnym etapem było stanowisko mechanika maszyn hafciarskich,w jednej z większych łódzkich hafciarni. Tam przeszedłem prawdziwy poligon.
Poligon? Co ma Pan na myśli?
Poligon tzn. prawdziwa szkoła przetrwania. Zostałem rzucony na głęboką wodę. Pracowałem w ekstremalnych warunkach, pod presją czasu i odpowiedzialności. Poznałem tam budowę wielu modeli hafciarek.
Z perspektywy czasu widzę, że to był dobry okres. Wszystko, czego się tam nauczyłem, procentuje w mojej obecnej działalności.
Czyli teraz pracuje Pan na własny warunek?
Tak, od 2010 roku prowadzę własną działalność gospodarczą pod nazwą „Serwis Maszyn Hafciarskich Piotr Rubaj”.
Doceniając Pańskie doświadczenie, jesteśmy bardzo ciekawi Pańskich opinii.
Co chciałby Pan przekazać czytelnikom naszego portalu?
Mam kilka słów zwłaszcza do tych osób, które wchodzą po raz pierwszy w temat maszyn hafciarskich, planujących ich zakup. Ponieważ spotykam się z opiniami właścicieli hafciarni cyt.: „Proszę Pana! jakbym wiedział,że to ……., to bym tego w życiu nie kupił.”
Chciałbym, aby Państwa wybór był świadomy. Każda z firm zajmująca się serwisem powinna podpowiedzieć jakie maszyny kupić, a jakich się wystrzegać. Pierwszym kryterium wyboru powinna być cena. DOBRA MASZYNA HAFCIARSKA MUSI KOSZTOWAĆ. Nie będę wymieniał nazw, aby nie być posądzonym o kryptoreklamę, ale maszyny produkcji japońskiej, koreańskiej i niemieckiej zasługują na miano maszyn niezawodnych (kolejność jest przypadkowa).
A co z maszynami produkcji chińskiej, których ostatnio bardzo dużo trafia na rynek Polski?
Szczerze nie polecam hafciarek produkowanych w Chinach
Obecnie pojawia się wiele firm które promują się jako marki amerykańskie, niemieckie, włoskie itp. ale ciągle technologia produkcji tych maszyn pochodzi z Chin
Ceny takich maszyn są często dwukrotnie niższe od maszyn renomowanych marek.
Ale proszę mi uwierzyć że w perspektywie czasu opłaca się bardziej kupić maszynę droższą ale niezawodną. Często spotykam się szczególnie w Łodzi z opinią moich klientów że wolą kupić 15 letniego japończyka niż nowego chińczyka.
Trzeba dokładnie sprawdzać czy faktycznie maszyna jest produkowana w kraju o którym mówi sprzedawca
Rozumiem. A na jakie inne cechy, należy również zwrócić uwagę przy zakupie maszyny?
W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na jakość haftu. Minęły czasy, kiedy klient płacił za każdy haft i był szczęśliwy, że w ogóle ma „coś” wyhaftowane. Ponieważ ceny haftów są wyśrubowane na granicy opłacalności, klienta można zdobyć jedynie jakością haftu. I tu zaczyna się kłopot.
Jak w takiej sytuacji radzą sobie „tanie” maszyny?
Z kiepskiej maszyny nie uzyskamy dobrej jakości haftu!!!
Zawsze możecie Państwo zwrócić się z prośbą o odhaft próbny z danej maszyny i już macie Państwo materiał porównawczy. Należy zwrócić uwagę, czy haft nie jest „pościągany”, jak się układają nitki górne i jak wygląda haft od spodu. Czy maszyna przy starcie nie wywleka nitki z igły lub odwrotnie, czy nie zostawia zbyt długiej nitki na wierzchu, co powoduje plątaninę nici na hafcie. Bardzo ważną rzeczą jest, czy obrysy haftu są na swoim miejscu. Bardzo często spotykam się z sytuacją, że odległość między igielnicami nie jest jednakowa i wtedy elementy haftu są przesunięte względem siebie. Renomowani producenci nie mogą sobie pozwolić na takie niedociągnięcia.
Dużym problemem dla świeżych hafciarzy jest haft na czapkach.
Proszę powiedzieć jak z tym problemem radzą sobie maszyny?
To fakt.
Haft na czapkach to zupełnie odrębna kwestia. W szczególności znakowanie tzw. full cap-ów. Jeżeli do haftu dojdzie jeszcze pianka, to tylko maszyny z „górnej półki” dadzą sobie radę. Tańsze maszyny z racji swojej konstrukcji (rozwiązania mechaniczne z lat 90 ubiegłego wieku) nie położą w ogóle takiego haftu.
A co jeżeli chodzi o niezawodność?
Kolejna kwestia, na którą należy zwrócić szczególną uwagę to – awaryjność.
Do produkcji tańszych maszyn, jest używany tańszy, mniej wytrzymały materiał (niższa cena musi z czegoś wynikać), do tego trzeba dołożyć mało precyzyjny ich montaż. Nagminnymi usterkami są pękające stopki, ukręcone napędy główki, połamane zaczepy, czy przepalające się elektromagnesy zespołu „jumpa”.
Wiadomo, że awaryjność maszyny, to nie tylko słabszej jakości podzespoły. W firmach produkujących dobre maszyny hafciarskie sztab ludzi pracuje nad tym, aby „ich”maszyna była jak najlepsza. Stąd powstają nowe modele, do starszych modeli dawane jest lepsze oprogramowanie (soft), aby maszyna haftowała lepiej, szybciej i dokładniej.
Przy zakupie maszyny warto szczegółowo dopytać o serwis, na jakich zasadach działa, jak długo trzeba czekać na przyjazd w przypadku awarii maszyny. Ważna jest również dostępność części zamiennych, w czasie trwania okresu gwarancji oraz po jej zakończeniu.
Myślę,że to wszystko z mojej strony. Mam nadzieję, że udało mi się pokrótce nakreślić temat.
Zaznaczam, że moim celem nie jest dyskryminacja jakiegoś produktu, ani wywyższanie innego. Moim celem jest aby Państwo świadomie wybierali maszyny hafciarskie. Abym coraz rzadziej słyszał:”Panie,żebym wiedział to bym…..
Pozdrawiam. Piotr Rubaj.
Dziękujemy Panie Piotrze za rozmowę i z okazji Nowego Roku życzymy Panu dużo zdrowia oraz sukcesów w pracy zawodowej
Jeden komentarz w Fachowiec odpowiada