Bębenek do bani, raczej nie podmieniam go i efekt jest bez zmian.
(ale jak można objaśnienie jaki bębenek ma związek, do wypadającej nitki, to bardzo bym prosił, (na przyszłość się przyda)
Źle ustawiony chwytacz, też raczej nie, maszyna szyje dobrze, problem jest tylko jak odcina nitkę.
Piker, nie bardzo wiem co znaczy krzywy, wygląda na prosty, trafia w środek. Piker posiada 2 regulacje poziomą i ponową, co dana reguluje?
Czy piker ustawia się na oko, czy musi być ustawiony jak chwytacz, co do minimetra ?
Mój problem polega na tym że nitka zostaje odcięta, jak by za długa, podczas ponownego szycia zostaje kikut, który muszę odciąć nożyczkami po wyszyciu. A dokładnie wygląda to tak: maszyna szyje jest OK, odcinanie nitki, jest cały proces, nitka pozostaje tak jak by w materiale ( nie odcięta), przesunięcie głowicy ( wstrząśniecie) i dopiero odchodzi od materiału.
Za chwile ta sama głowica i ta sama igła odcina tak że nitka wyskakuje z igły.
Maszynę co dopiero zakupiłem, więc problem nie powstał nagle.
Opis mój raczej bardzo amatorski, ale może ktoś zrozumie oco mi chodzi.
A może ktoś poleci mechanika z Krakowa .
Komentarze