Miałem trzy szt. HCS – maszyny nie do zdarcia. Przez 4-5 lat nie popsuło się kompletnie nic. Jakość haftu bardzo dobra.
W Brotherze z tego co kojarzę, pole haftu 36×20 uzyskuje się w kombinowany sposób: przez łączenie wzorów po przełożeniu i obróceniu tamborka o 180 stopni.
Realnie więc, Happy ma większe pole haftu!
Happy jest półprzemysłową maszyną, użyjesz do niej dowolnych tamborków przemysłowych w standardzie Tajima, do Brothera tylko dedykowane – dosyć drogie. Happy ma wbudowaną nawijarkę nicie- Brother nie.
Pr-1000 ma za to automatyczne nawlekanie nici i dosyć ciekawy system pozycjonowania haftu połączony z kamerkami. Pytanie tylko, czy potrzebne Ci są takie bajery? Reasumując- Happy HCS- prostsza półprzemysłowa maszyna, Brother PR1000- bardziej domowa z wieloma „wodotryskami”
Komentarze