Główna › Fora › Pierwsze Polskie Forum Haftu Komputerowego › Hafciarki, maszyny – problemy, rozwiązania, opinie, porady › Jaka Maszyna??
- This topic has 21 odpowiedzi, 11 głosów, and was last updated 7 years, 8 months temu by malak.
-
AutorWpisy
-
30 października 2015 o 16:25 #4621BlazejSTParticipant
Witam jestem początkującym przedsiębiorcą, aktualnie zajmuje się nadrukami technika sublimacji.
Rynek w tym zakresie jest juz dość nasycony dlatego chce zainwestować w haft komputerowy.
Zamierzam wykonywać nadruki na koszulkach obrusach itp. W nakladach dużych jak i dla inwidualnych klientów.
Koszt jaki chce przeznaczyć to 15-20tys.max
Proszę o wskazówki porady.
Pozdrawiam30 października 2015 o 22:34 #4622buliParticipantspóźniłeś się jakieś 10 lat, rynek jest już nasycony małymi hafciarzami,
w większości sklepów z ręcznikami, pościelą itd, mają hafciarki.
Stać Cię jedynie na hobbystyczną hafciarkę, o średnich i dużych nakładach możesz zapomnieć, średniej wielkości wzór haftuje się 20-30 minut, przy 100szt cena takiego haftu to powiedzmy 5 zł netto, termin dla agencji 2 dni, wg moich obliczeń na jednej główce tydzień pracy, dasz radę?
Mam przykład z mojej okolicy, agencja reklamowa kupiła przemysłową hafciarkę jednogłowicową za 70kzł, zlecenia i tak przywożą do nas bo nie są w stanie wyrobić się w terminach, a szef narzeka że maszyna zapieprza 10 godzin dziennie i i tak nie zarabia na swój leasing.31 października 2015 o 07:36 #4623BlazejSTParticipantCzyli inwestycja w taka maszynę jest teraz nie oplacalna?.
31 października 2015 o 07:39 #4624BlazejSTParticipantA jesli mogę zapytać to jaka hafciarkę zakupil ten szef za 70tys?
31 października 2015 o 08:44 #4625buliParticipantHappy HCD z powiększonym polem, myślał że będzie robić sztandary:)
Według mnie nieopłacalna, na marginesie z tą sublimacją też się spóźniłeś z 10 lat, każda agencja i każdy fotograf robi.
Chyba że masz kalander i ploter min 1,5m, wtedy można robić cuda za porządną kasę.31 października 2015 o 11:00 #4626embstudioParticipantNie jest aż tak źle, mając jednogłowicową maszyną możesz robić takie zlecenia, na które duże hafciarnie nie chce nawet spojrzeć. Np. 2 naszywki, jedną czapeczkę, 3 koszulki, szatkę do chrztu… itp. Cena za taki haft jest od razu kilkukrotnie wyższa niż przy dużych nakładach i przy odrobinie szczęścia można wyjść na swoje, ale kokosów nie zarobisz, o dużych nakładach zapomnij. I kup sobie np. używana Happy HCS 1201, jak dobrze trafisz to zmieścisz się w budżecie. No i nie patrz nawet w stronę domowych maszynek jednoigłowych.
31 października 2015 o 11:09 #4627BlazejSTParticipantBuli: Mam 23lat wiec sie nie spóźniłem, odrazu nie kupie maszyny za 150tys. Trzeba od czegos zacząć a sukces tkwi w reklamie. Wiec bez urazy ale mam jedno osobowa firmę i wychodzs 4-5 tys więcej nie oczekuje ibtak jestem zadowolony
1 listopada 2015 o 16:24 #4629YeniuParticipantNie ma od razu po co mówić, że 10 lat się spóźniłeś, ale powiedz czy jesteś z dużego miasta czy małego. Z własnego doświadczenia wiem, że zamówień na małe tematy typu 2 ręczniki, ślubna poszewka na poduszkę i kołdre jest trochę i można za nie brać po 30-50 zł / sztukę (za pościel i poduszke wziąłem najwięcej 200 zł, jak się klientowi spieszyło) i tutaj możesz coś zdziałać. Ja sam myślałem, czy do mojej 12 głowicowej maszyny nie dokupić takiej Happy lub brothera, żeby robić pierdoły i próby.
Z dużymi nakładami raczej nie powalczysz, bo agencje mają zamówienia typu 300 polo ze środy na piątek, może i płacą dużo, ale oznacza to ostry zapierdziel i to nawet na 12 głowicowej maszynie.
I dodaj jeszcze fakt, że przy dużych zamówieniach trzeba doliczyć czas obróbienia haftu, czyli wycięcia flizeliny, hydrofolii, wpięcia, potem oczyszczenia itp.
I na sam koniec (lub początek) koszt programów hafciarskich. Przy zwykłych napisach poradzisz sobie nawet darmowymi rozwiązaniami, ale już do zrobienia naszywki potrzeba czegoś więcej. Albo sam się nauczysz, a do tego musisz kupić oprogramowanie, albo zlecasz, ale tutaj musisz płacić komuś z zewnątrz.Jednym słowem, przemyśl to dobrze.
1 listopada 2015 o 20:28 #4630BlazejSTParticipantZ góry dziekuje za tak wyczerpujaca odpowiedź.
Jestem z okolic Wadowic pośrodku dwóch miast okolo 50tys z okolicznymi miejscowościami to z 80tys.
To jaka drukarkę polecisz?
Szkoda ze musze zrezygnować większych zleceń.
Żeby takie zlecenia wykonywać to jaka hafciarke musial bym kupic ?.
Pozdrawiam1 listopada 2015 o 21:21 #4631buliParticipantnie będę się wypowiadał o drobnicy, bo u nas robi się to tylko z grzeczności dla lokalnych klientów, g..o się na tym zarabia, przeważnie agencje, sklepy sportowe aby złapać nowego klienta zawracają gitarę aby zrobić czapkę, polo i shella na próbę. Robimy z lojalności
Jak chcesz się poważnie zabrać za temat, to minimum 4 główki (nie Chińskie)
Porządne oprogramowanie + szkolenie
To minimum żeby obsługiwać zlecenia kilkadziesiąt-kilkaset szt.
Haft to nie sublimacja, która jest prosta jak budowa cepa:) (robimy naszywki sublimowane)
Żeby zrobić dobry program, który nie będzie ściągał materiału, wyglądał efektownie i nie rwał nici, trzeba sporego doświadczenia, które zdobywa się metodą prób, błędów i wpatrywania się w maszyny podczas haftu (setki godzin, i cały czas się człowiek uczy)2 listopada 2015 o 09:25 #4632embstudioParticipantRozumiem BlazejST, że w budżecie nie uwzględniłeś programu do projektowania haftów?
2 listopada 2015 o 09:51 #4633gregorParticipantJa akurat zaczynałem od jednogłowicowej. na początku wpadały małe pojedyncze zlecenia. Z czasem było tego coraz więcej, nowi klienci wpadali, starzy wracali, Były momenty że z żoną pracowaliśmy na zmianę 24 h na dobę. To był ciężki rok ale dużo zweryfikował. Po roku wiedzieliśmy już ze zakup maszyny wielogłowicowej bedzie trafoną inwestycją. I tak się stało. Dzisiaj mamy 3 wielogłowicowe i 4 w drodze.
Tak więc wcale nie żałuję że zaczeliśmy od jedynki. Mogliśmy niewielkim kosztem poozyskać grono już stałych klietów i bez ryzyka podejść do następnej inwestycji. Jedyne czego żałuję to to że moja pierwsza maszyna była chińska i mieliśmy sporo kłopotów z nią związanych. Najciekawsze jest to że po roku hafciarka z mega wielkim przebiegiem została sprzadana w lepszym stanie niż był naowa 🙂2 listopada 2015 o 09:58 #4634BlazejSTParticipantNie uwzględniłem programu do haftu.
Mialem na myśli hafciarke janome mb4s25 stycznia 2016 o 12:30 #4862KamillaParticipantja od lat pracuje na Aurora 450 z firmy Bernina i przyznam się, ze to najlepsza hafciarka jaką miałam. Jest bardzo prosta w obsłudze, przejrzysta, bardzo fajnie że ma też dobry silnik, a to ważne w hafciarkach kiedy pracuje na takich materiałach jak filc itp.
11 marca 2016 o 08:34 #5050seneca4ParticipantZa 20 tys . kupić używaną tajimę , starego typu [ np. G lub H ] – nie ramieniówkę ani nie model F , 10 główek minimum , z jak największym polem haftu po x [ poziom ].Są okazje można trafić . Trzeba poszukać . Najważniejszy zbyt i klient 🙂
To co wyżej ci doradzają to manufaktura z piwnicy a nie haft komputerowy 🙂
p.s. dopóki nie zarobisz na program do robienia wzorów samodzielnie spokojnie znajdziesz studio wzorów , które zrobi każdy wzór na twoje zamówienie i wyśle netem w krótkim czasie.
Do hafciarki dolicz jakiś stary komp , który musisz mieć aby obsługiwać swoje wzory , musisz zainwestować w transmita , mieć stół przy maszynie , jakieś nici , flizelinę itd. Powiedzmy dodatkowo 5 tys. zł. -
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.
Komentarze